Cześć 🙂 Czy udało się rozwiązać problem?

Świetnie, będziemy czekać na update 🙂 Jeśli Zencal nie spełni Twoich oczekiwań, to będziemy myśleć dalej 🙂

Cześć 🙂 Motyw potomny zawsze warto mieć, jeśli planujesz modyfikować kod CSS i PHP motywu, bez względu na to, czy w przyszłości będziesz chciała zmienić motyw lub ulepszyć go do płatnej wersji. Jeśli nie – to nie jest konieczny.

Jeśli chodzi o kasowanie starego motywu potomnego po zakupieniu płatnej wersji motywu, to odpowiedź nie jest też jednoznaczna.
Najprawdopodobniej będziesz chciała przenieść zmiany do motywu potomnego dla wersji premium i stary skasować.
Dla porządku napiszę, że stary motyw potomny może Ci się przydać np. do eksperymentów (jeśli masz lub będziesz mieć wersję strony do testów) albo zanim stworzysz motyw potomny dla wersji premium, albo w innej witrynie z darmową wersją tego motywu.

Faktycznie ciężko znaleźć coś darmowego z tą funkcją. Wtyczka podlinkowana przez Pawła ma tę funkcję, ale w wersji Pro.

Z darmowych rozwiązań wyklikałam WP Secure Maintenance https://wordpress.org/plugins/wp-secure-maintainance/ – działa, ale nie została zaktualizowana od roku, więc zalecam ostrożność i kopię zapasową.

Hej hej 🙂 O tym, jak zrobić kopię zapasową, Ola nagrała lekcję dostępną pod koniec kursu, o tutaj: https://olagosciniak.pl/kurs/kurs-online-wordpress/lekcje/kopie-zapasowe/

Zazwyczaj podczas aktualizacji Elementora, innych wtyczek, motywu albo WordPressa nic się nie dzieje, ale raz na jakiś czas coś wybucha, więc zdecydowanie warto robić kopie witryny przed każdą aktualizacją i innymi zmianami na stronie 🙂

Cześć,
Niestety nie mam uprawnień do zobaczenia tego pliku. Czy mogłabyś go udostępnić dla każdego, kto ma link?

Super, bardzo się cieszę, że pomogłam! 🙂

🙂
Jak coś to pytaj 🙂

Tak, firma hostingowa powinna udostępnić Ci bezpłatną tymczasową subdomenę. Miałabyś wtedy adres w stylu nowastrona.domenaoddostawcyhostingu.pl. Potem bez problemów możesz podpiąć swoją domenę, zmienić adresy i hulać.
Warto dopytać wcześniej dla pewności firmę hostingową, czy oferuje takie rozwiązanie, a optymalnie byłoby skorzystać z bezpłatnych dwóch tygodni ich okresu próbnego, jeśli go oferują.

Natomiast nie wiem czy wiesz, że możesz też stworzyć taką stronę u siebie na subdomenie (nowastrona.twojadomena.pl) albo na tak zwanym localhost, czyli na dysku swojego komputera.
Nie wiem, jak bardzo zależy Ci na nowym serwerze, ale jeśli niezbyt, to najprościej byłoby wybrać subdomenę u siebie, a potem po prostu przenieść Twoją własnoręcznie wykonaną stronę na miejsce starej.

O subdomenie jako takiej Ola ma lekcję o tutaj: https://olagosciniak.pl/kurs/kurs-online-wordpress/lekcje/subdomena/ i tu możesz znaleźć więcej informacji.

Dopytam Olę. W Google Analytics były dopiero co spore zmiany i film rzeczywiście mógł się mocno zdezaktualizować.
Przy podpinaniu statystyk zasadniczo potrzebne są trzy kroki:
– stworzenie konta, np. noszącego nasze imię i nazwisko
– stworzenie usługi, bazującej na naszej stronie internetowej (albo aplikacji)
– połączenie statystyk z naszą stroną poprzez wrzucenie kodu od GA do wtyczki podanej przez Olę albo poprzez wrzucenie identyfikatora pomiaru (G-DZIWNYCIĄGLITER) do wtyczki do integracji z GA wymagającej takiego identyfikatora.
Jeśli udało Ci się przejść przez wszystkie trzy (a na pewno przeszłaś przez pierwsze dwa, bo o tym mówi wprost Twój komunikat), to wszystko jest OK.
Wchodź co jakiś czas w zakładkę “czas rzeczywisty” w statystykach, będąc w innej karcie na swojej stronie internetowej, żeby się o tym przekonać. Jutro, najpóźniej pojutrze powinnaś tam widzieć przynajmniej liczbę “1” – Ciebie. I to będzie gwarancja, że Ci się udało.
A jeśli nie przeszłaś kroku trzeciego, to dawaj znać 🙂

Umm, zainstalowałam sobie tę stronę startową i obejrzałam Twoją stronę główną i zakładkę oferta i nie wiem, czy zdążyłaś już rozwiązać swój problem ze stroną główną przez dwie godziny od ostatniej wiadomości? Bo zdecydowanie widzę podmienioną treść z Photography Theme, w tym grafikę i kolory, a nie wiem, jaki efekt chciałaś uzyskać.
U mnie zadziałało płynnie podmienienie wszystkiego i była opcja “zastąp”, więc tym bardziej nie wiem, co mogło u Ciebie spowodować taki dziwny błąd i tyle trudności 🙁
Bardzo mi przykro, że męczyłaś się nad wszystkim dzisiaj tyle godzin, wiem, jakie to frustrujące, gdy coś nie działa.

Widzę, że tak – grafiki znowu się wyświetlają 🙂

Są dwie metody.

Pierwsza modyfikuje wszystkie nagłówki H1, w tym tytuły wpisów. Wchodzisz w Wygląd -> Dostosuj -> Typografia -> Nagłówki -> H1 i ustawiasz rozmiar (domyślnie będzie pewnie 40px).

Druga modyfikuje tylko nazwy produktów w sklepie na stronie produktu. Wchodzisz w Wygląd -> Dostosuj – Dodatkowy CSS i wklejasz kod:

h1.product_title.entry-title
{font-size: 30px !important
;}

gdzie zamiast 30px ustawiasz docelową wartość.

Daj znać, czy się udało 🙂

Wystarczył mi link, dzięki 🙂 W przeglądarki – przynajmniej w Chrome i Firefox – wbudowane są tzw. narzędzia dla developerów i można tam np. przetestować wyświetlanie strony na różnych urządzeniach, tzn. w różnych rozdzielczościach przypisanych danym modelom telefonów i tabletów. Przeklikałam się i problem jest jeszcze poważniejszy, bo na najmniejszych ekranach ucina również hamburgera menu.

To, co rzuciło mi się w oczy, to że nagłówek jest nieelastyczny. Elementy nie przesuwają się dynamicznie po to, żeby zmieścić się na ekranie. Na tabletach najpierw wyświetla się hamburger menu, a potem dopiero ikonka języka i przycisk bezpłatnej konsultacji. I czasami nie mieści się tylko ikonka i przycisk, raz przycisk jest ucięty w połowie, a czasami nie mieści się również menu.

Tak więc problem tkwi w samym projekcie nagłówka, który z jakiegoś powodu nie jest responsywny.

Uprzedzając ewentualne pytanie, do narzędzi dla developerów na Chrome wejdziesz przez skrót Ctrl + Shift + I, a w menu przeglądarki ukryte są pod “więcej narzędzi”.

Super, że wygląda, że z płatnościami już wszystko w porządku 🙂 Dzięki, że opisałaś nam rozwiązanie. Faktycznie dwie wtyczki o identycznych funkcjach lubią się ze sobą pogryźć.
Skoro Ola pisze, że z Cool Integration będzie dobrze, to na pewno będzie dobrze 🙂