Dziś będzie o tym, jak przełamać się do video na żywo.

Co znajdziesz w tym artykule?

9 kroków, dzięki którym ruszysz z prowadzeniem video na żywo, w tym odpowiedzi na pytania:

  • Jak znaleźć swoje dlaczego?
  • Dlaczego warto wypisać swoje obawy i jak je oswoić?
  • Jak usunąć kłody spod nóg?
  • Co ma planowanie do przełamania się?
  • Co warto zrobić przed pierwszym video na żywo?
  • Jak przygotować tematy i zagadnienia?
  • Dlaczego tak ważny jest plan B?
  • Jakie testy przeprowadzić przed pierwszym live?

Po co w ogóle robić video na żywo?

Video na żywo to świetny sposób na skrócenie dystansu między twórcą a odbiorcami. Co więcej, jest także możliwością dotarcia do większej ilości osób, które wolą formę video. Korzyści prowadzenia video na żywo jest naprawdę dużo, ale o tym więcej w dalszej części artykułu.

Dlaczego akurat temat przełamywania się? 

Bo doskonale wiem, jakie to trudne! Przyzwyczajenie się do kamery nie należy do najłatwiejszych zadań, niezależnie od tego, czy video jest na żywo, czy też nie. 

Jeśli:

  • boisz się kamery 
  • uważasz kamerę za przerażający sprzęt przypominający niedźwiedzia brunatnego, który goni Cię po lesie, albo coś jeszcze gorszego 
  • boisz się wpadek na żywo,
  • jesteś przekonana, że się pomylisz i masz obawę przed dzieleniem się wiedzą,
  • stresuje Cię „co inni powiedzą”,
  • czujesz, że nie masz czasu, by być przygotowanym na coś takiego. 

Jeśli masz w głowie wiele obaw, to pozwól, że Cię trochę pocieszę — jesteś w dobrym miejscu.

Myślałam, że jestem beznadziejnym przypadkiem

Naprawdę uważałam, że jestem beznadziejnym przypadkiem do tego stopnia, że gdy w 2014 braliśmy z mężem (ówczesnym narzeczonym) ślub, to zdecydowaliśmy, że na ślubie nie będzie kamerzysty, bo istniało prawdopodobieństwo, że gdy tylko zobaczę kamerę, to ucieknę sprzed ołtarza. 

Gdy założyłam bloga Jestem Interaktywna, zaczęłam obserwować innych twórców, którzy zajmowali się szeroko pojętą edukacją jak np. webinary Oli Budzyńskiej (Pani Swojego Czasu) oraz inne osoby. 

Chciałam tworzyć video

Był to też czas kiedy zaczęłam tłumaczyć WordPressa i wydałam pierwszego e-booka. Doszłam do wniosku, że choć e-book jest super, to video będzie wspaniałym sposobem na pokazanie jak coś zrobić w WordPressie. Dodatkowo dzięki temu będę mogła tworzyć tutoriale i różne wideoporadniki. 

Jak zamieniłam niedźwiedzia brunatnego w puchatego misia?

Zobaczyłam w tym tak ogromną wartość i potencjał, że pewnego dnia usiadłam i postanowiłam sobie „O nie Ty niedźwiedziu brunatny! Ty wstrętna kamero! Ja już nie będę się Ciebie bała! Będę Cię tulić, aż zostaniesz słodkim puchatym misiem!”

By ułatwić Ci start i cały ten proces opowiem Ci, jak wyglądała moja droga i co robiłam, by przełamać swoje bariery związane z tworzeniem video na żywo. Nie ma co przedłużać — przechodzimy do pierwszego kroku! 

Krok 1: Znajdź swoje DLACZEGO

Jeśli od jakiegoś czasu obserwujesz różnych twórców i czujesz, że to video na żywo jest czymś dla Ciebie, to zastanów się, dlaczego chcesz to robić. Znajdź dobre powody, dla których jest to dla Ciebie ważne.

Moje DLACZEGO


Gdy ja zaczynałam to moim “dlaczego?” było zobaczenie, jak inni dają wartość swoim odbiorcom. Poczułam, że jest to forma, której u mnie brakuje a dzięki, której będę mogła wskoczyć na zupełnie inny level blogowania i tworzenia materiałów do sklepu jak np. kursy video. Dzięki odnalezieniu swojego ‘dlaczego?’ uwierzyłam, że warto się starać i dało mi to siłę do tego, by krok po kroku realizować swoje postanowienia.

Zastanów się, znajdź swoje dlaczego, poszukaj korzyści, które przyniesie Ci video. Wypisz wszystko, co Ci tylko przyjdzie do głowy i miej to pod ręką.

To może być:

  • budowanie wizerunku eksperta, 
  • zwiększenie sprzedaży, 
  • dotarcie do nowych osób, 
  • rozwój osobisty,
  • stworzenie nowych materiałów, dzięki którym Twoim odbiorcom skarpetki spadną z wrażenia

Poszukaj głębiej

Masz już wypisane powody? Teraz do każdego z nich wypisz kolejne, dlaczego oraz korzyści. Po co? Często jest tak, że prawdziwe pobudki, które napędzają Cię do działania, są schowane i trzeba się do nich dokopać. 

Krok 2: Wypisz swoje obawy

Jeśli w Twojej głowie pojawia się wiele blokujących obaw przed video na żywo, to zmierz się z nimi. Jak się przełamać do video na żywo? Wypisz po kolei wszystkie swoje obawy. To niezawodny sposób, by oswoić się ze swoimi strachami. 

Poznaj przyczynę

Wypisz, co Cię powstrzymuje przed działaniem, czy masz jakieś blokady lub spowalniające przekonania? Warto przemyśleć skąd one się biorą i poszukać sposobów poradzenia sobie z nimi. Na przykład jeśli masz obawę występowania przed kamerą, to zastanów się „Ok… ale dlaczego boję się tej kamery? Jak mogę rozwiązać ten problem?”

Oswajaj ten lęk

W moim przypadku w chwili nagrywania tego podcastu kamera jest skierowana na mnie i teraz jest po prostu stałym elementem wyposażenia biura. Kiedy ona tak cały czas na mnie patrzy, to ja w sumie już się do niej przyzwyczaiłam. Mimo że jest wyłączona, to po prostu jest i dzięki temu nie robi takiego wielkiego wrażenia jak w momencie gdybym przed każdym wydarzeniem na żywo musiała ją wyciągać z pudełka i uświadamiać sobie “O Boże ona znowu na mnie patrzy!”. 

Małe kroczki

Zrób pierwsze małe kroczki. Miej kamerę na widoku, by się do niej przyzwyczaić, bez presji nagrywaj małe stories, ale na razie rób to do szuflad. Zdobywaj praktykę i oswajaj się z kamerą. Szukaj obaw i tych małych czynności, które pomogą Ci powoli przezwyciężyć lęk. 

Krok 3: Zidentyfikuj przeszkody

Następna rzecz to przeszkody, które razem z obawami mogą Cię blokować.  Do przeszkód zaliczają się między innymi kwestie techniczne i wszystko to, co sprawia, że nie możesz nagrywać na żywo. 

Usuń kłody sprzed nóg

Zastanów się, co to jest i w jaki sposób możesz je usunąć spod swoich nóg. Przeszkody i obawy mogą być jednym i tym samym, jednak może się także okazać, że to są dwie różne rzeczy. Masz na swojej drodze jakieś konkretne przeszkody, które nie pozwalają Ci ruszyć z miejsca?

Krok 4: Zaplanuj video już dziś!

Czas na planowanie! Pomyśl kiedy możesz prowadzić wydarzenia na żywo i wyznacz datę pierwszego z nich. Konkretny termin pomoże ci w realizowaniu postanowienia o tworzeniu video na żywo. W ten sposób nie odkładasz startu w nieskończoność. 

Najpierw Ty, potem odbiorcy

W planowaniu warto wziąć pod uwagę dwie rzeczy: siebie i odbiorców. Co to oznacza? Najpierw pomyśl o sobie. W samolocie maskę tlenową najpierw zakładasz sobie. Zastanów się, jaka pora dnia będzie najlepsza, kiedy masz najwięcej energii i o tej porze zaplanuj wydarzenie. 

Zapytaj odbiorców

Jeśli pora dnia jest Ci obojętna, to wtedy pytaj odbiorców i np. zrób ankietę z pytaniem o najlepszy czas.  Pamiętaj przy tym, że każdy może mówić coś innego i nie dogodzisz wszystkim. Niech Cię to jednak nie blokuje i w takiej sytuacji wybierz jakąkolwiek. Najważniejsze jest, żeby zacząć działać. 

Krok 5: Pomyśl, czego musisz się nauczyć

Gdy już masz wyznaczona datę, to czas by przemyśleć czego jeszcze musisz się nauczyć, by ruszyć z własnym video na żywo. Jakie umiejętności musisz nabyć? Jakie kroki wykonać przed zaplanowaną datą? 

Łatwiej ruszysz z miejsca, jeśli będziesz wiedzieć, od czego zacząć. Musisz nabyć konkretne umiejętności? O czymś więcej poczytać? Wypisz, jakiej wiedzy Ci brakuje i zacznij ją zdobywać. 

Krok 6: Rozpisz zagadnienia

Kolejny krok to wybranie zagadnień, którymi chcesz podzielić się z odbiorcami. W przełamaniu tworzenia video na żywo może pomóc rozpisanie wszystkich tematów.

Wypisz wszystkie pomysły 

Na początku wypisz totalnie wszystko, co tylko wpadnie Ci do głowy. W tym procesie oprócz swoich pomysłów weź też pod uwagę potrzeby i problemy Twojej grupy docelowej. Pomyśl, z jakimi wyzwaniami się mierzą na co dzień i jak Ty możesz pomóc im je rozwiązać poprzez materiały video. Tego typu tematy mogą cieszyć się bardzo dużym zainteresowaniem. 

Od ogółu do szczegółu 

Zrób przede wszystkim ramowy plan wszystkich tematów, jakie chcesz poruszyć na swoich wydarzeniach, a w kolejnym kroku możesz rozpisać jakie konkretne zagadnienia będą omawiane w ramach każdego z nich. Takie przygotowanie pomoże Ci w nabraniu pewności, że jeśli chodzi  merytorykę to masz wszystko, co potrzebne a podczas nagrywania będziesz spokojna o to, że wiesz, co masz mówić.

Tematyka video 

Jeśli masz jakiś problem z przygotowaniem tematyki i nie wiesz, o czym masz mówić to mam dla Ciebie kilka pytań pomocniczych. 

Zastanów się, jaką drogę przeszłaś, by, być tu gdzie jesteś teraz i jak tą historią możesz się podzielić z innymi? Ja opowiadam Ci o tym właśnie w tym artykule — o swojej drodze i doświadczeniu, które zdobyłam, gdy walczyłam, by prowadzić video na żywo. Taka osobista historia może być ciekawa i motywująca dla Twoich odbiorców. 

Nie musisz być w czymś ekspertem, ale wystarczy, że nawet niedawno z czymś zaczynałaś, walczyłaś z jakimiś obawami, niedźwiedziami brunatnymi i możesz się tym podzielić z innymi. Dzięki temu, że niedawno się przez to przechodziłaś, to lepiej pamiętasz wszystkie problemy, z którymi się borykałaś. Zatem pierwsze pytanie pomocnicze: jaką drogę przeszłaś?

Kolejne: 

  • O co najczęściej jesteś pytana? 
  • W jakiej tematyce ludzie proszą Cię o pomoc? 
  • W czym się czujesz mocna? 
  • O czym możesz opowiadać godzinami? 
  • Co lubisz robić na co dzień? 
  • Jaka tematyka jest Ci bliska? 
  • Jaką tematyką są zainteresowani Twoi odbiorcy, jeśli już masz ich na swoim pokładzie? 

Takie wcześniejsze przemyślenie i wypisanie zagadnień pomoże w przygotowaniu merytorycznym Twojego wydarzenia na żywo. To zapewni Ci spokój i pewność, że sobie poradzisz. 

Krok 7: Dobre przygotowanie to podstawa

Podkreślam jeszcze raz: nie ma nic lepszego niż wcześniejsze przygotowanie się! W ramach przełamywania do video na żywo dobrze jest przestawić się z myślenia o obawach i przeszkodach, które nas blokują na myślenie zadaniowe. Jak przełamać się do video na żywo? Zamiast ciągle myśleć, o tym czego się boisz lub czego jeszcze nie umiesz, przejdź do planowania i myślenia nad działaniem. 

Każdy z nas ma obawy!

Co więcej, możesz też zaplanować ewentualnie sposoby przekucia swoich obaw w mocne strony. Gdy zrobiłam ankietę, to okazało się, że 99% z nas ma obawy. A że nie wszyscy o nich mówią, to dlatego tak często wydaje się nam, że to tylko nasz problem. Ja też mam bardzo dużo obaw i to jest normalny mechanizm obronny człowieka, który możemy wykorzystać na naszą korzyść. Jak to zrobić?  

Obawa? Znajdź rozwiązanie

W jednym z pierwszych ćwiczeń wypisałaś wszystkie swoje obawy i potencjalne sposoby ich rozwiązania. To pierwszy element naszego planu działania i oswojenia strachów. Jeśli na przykład jedną z obaw jest strach przed zacięciem się podczas video na żywo, to rozwiązaniem tu może być wzięcie szklanki wody, napicie się i wykorzystanie tego czasu na przemyślenie, o czym mówić dalej. To jest też dobry sposób w momencie, kiedy ktoś zadał pytanie, a masz  problem z odpowiedzią i musisz  się zastanowić.  

Zamień obawy w mocne strony 

Możesz przekuć obawy na swoje mocne strony. Przygotuj się na różne scenariusze i pomyśl, jak sobie poradzić z daną sytuacją. To zdecydowanie zmniejszy Twój stres. Działaj!

Forma video 

Warto również przeanalizować jaką formę będzie miało Twoje pierwsze video na żywo. Zapisz, co będziesz mówić na wstępie i zakończeniu. Możesz na przykład określić: 

  • o jakich kwestiach organizacyjnych powiesz
  • gdzie zaprosisz odbiorców (np. do zapisu na newsletter lub grupę na Facebooku), czy poprosisz, aby zostali do samego końca, bo będziesz oferować jakiś bonus?
  • czy są dostępne dla nich karty pracy
  • kiedy zachęcisz do like’ów i subskrybcji

Tutaj warto przemyśleć i rozwinąć przede wszystkim wstęp, bo z doświadczenia wiem, że czasem przy wejściu na żywo może Cię nagle sparaliżować jakiś strach i dosłownie zapomnisz języka w gębie. Warto mieć rozpisany początek — w razie problemów wystarczy, że zerkniesz i będziesz wiedzieć co dalej. 

Stres i czerwone plamy 

jak przełamać się do video na żywo

Ja miałam bardzo duży problem z początkiem. Stresowałam się, że coś nie wyjdzie i że coś się posypie technicznie. Tak! Mnie Interaktywną przerażały kwestie techniczne i to, że coś nie będzie działało! Ze stresu dostawałam gigantycznych, czerwonych plam na całej szyi więc nie dość, że się stresowałam tym, co może nie wyjść, to jeszcze miałam podgląd samej siebie na ekranie.

Błędne koło

To była jakaś katastrofa, bo ja widziałam na video, jak w trakcie mówienia wychodzą te czerwone plamy. Przez to ja się bardziej nakręcałam, a plamy robiły się jeszcze większe.

Stres i tylko stres!

Gdy ja to widziałam, to zaczynałam się jąkać, stresować i byłam cała mokra. Oczywiście mało kto zauważał te stresowe plamy, bo najczęściej patrzyli na twarz, ale ja je widziałam. Myślałam jak sobie poradzić z tymi plamami i na początku nakładałam na nie grubą warstwę fluidu, ale to też było widać. Przede wszystkim ja to widziałam, czułam się cała czerwona na szyi, a jak przychodziło uczucie, to ja już wiedziałam, że te plamy wychodzą.

 Szukałam rozwiązań

Wtedy wpadłam na pomysł, że jak będę czuła, że te plamy się pojawiają, to położę ręce pod szyję, że niby tak opieram głowę i będę w ten sposób zasłaniała te plamy. I tak właśnie robię. Co prawda po roku prowadzenia video plamy zniknęły i już tak często się nie pojawiają, choć jeśli na początku wydarzenia wydarzy się jakaś sytuacja stresowa, to sporadycznie coś może się pojawić. 

Ty też możesz!

Uważam, że byłam beznadziejnym przypadkiem, a teraz prowadzę wydarzenia i myślę, że jak na to co było na początku, to radzę sobie przyzwoicie. Jestem z siebie dumna, że dałam radę, bo nie miałam żadnych wrodzonych zdolności i to wszystko jest wypracowane.

Przygotuj wstęp 

Zaplanuj wstęp i wypisz dokładnie od myślników, co chcesz powiedzieć. To samo zrób z zakończeniem. Często na zakończeniu mamy taki flow i energię po całym wydarzeniu na żywo, że możesz totalnie zapomnieć, co powiedzieć, więc też warto mieć to gdzieś zapisane. 

Rób uniwersalne rozpiski 

Polecam przygotowanie sobie stałych rozpisek, które będą uniwersalne i możesz je wykorzystywać na każdym wydarzeniu. Ja mam takie rozpiski i regularnie z nich korzystam w zależności od rodzaju wydarzenia. Mam rozpiskę na cykl OlaGości, rozpiskę na webinary i dzięki temu nawet jak nie mam jakoś dużo czasu na przygotowanie się, to mogę z nich szybko skorzystać. 

Co powiesz w rozwinięciu? 

Następnie przygotuj rozwinięcie, czyli też rozpisz w formie myślników, jakie tematy chcesz poruszyć. Możesz stworzyć też prezentacje i wtedy w tym video na żywo trochę się za nią schować. Wtedy pokazujesz się odbiorcom w małym okienku albo możesz nawet schować ten podgląd i pokazywać tylko prezentację.

Prezentacja na początek

Przy webinarach warto jednak się pokazać ale jeśli dopiero zaczynasz i chcesz się z tym oswoić, to możesz pokazać prezentację na tym rozwinięciu. Taka prezentacja pomaga też na początku się trochę przełamać do tego video na żywo, bo jednak to ona gra te pierwsze skrzypce na ekranie. To też jest dobry sposób na start. 

Krok 8: Miej w zanadrzu plan B

Przechodzimy do punktu ósmego. Masz już swój plan na merytoryczny wstęp, rozwinięcie i zakończenie oraz plan na to co zrobisz, jak się pojawi jakaś obawa. Teraz do tego wszystkiego zrób jeszcze plan B.

Wpadki będą się pojawiać, ale to nic złego! 

Video jest taką formą, że coś może pójść nie tak i to jest normalne. Na moim kanale YouTube znajdziecie filmik z kompilacją moich wpadek z liveów i webinarów. Jeśli zastanawiasz się, co może pójść nie tak na takim wydarzeniu na żywo, to całkiem sporo!

Walka z komarem gigantem

Miałam naprawdę bardzo dużo różnych obaw, ale nigdy moją obawą nie było to, że na przykład będę musiała walczyć z owadami. Jak do tego doszło?

Prowadziłam w wakacje live i było dosyć gorąco, a jeszcze dodatkowo grzały lampy, więc pootwierałam wszędzie okna. To była późniejsza godzina i międzyczasie zrobiło się już ciemno za oknami.

Przez to, że lampy tak grzały, a okna były pootwierane, to do domu wleciał mi gigantyczny komar. Nie taka mała komarzyca, tylko taki wielki komar.

Ja się generalnie nie boję tego typu owadów tylko, że w momencie kiedy moja twarz była doświetlona, to on zaczął mi latać po całej twarzy i wlatywać gdzieś tam we włosy, oczy. Masakra jakaś totalna! Ja się zaczęłam odganiać, bo nie da rady być skupionym na merytoryce, jak przed twarzą lata coś wielkiego. Więc jeśli chcesz się pośmiać i zobaczyć moje wpadki to mój fail compilation na YouTube na Ciebie czeka.

Rozpisz swoje plany awaryjne

Taki plan B przyda się na wypadek różnych problemów technicznych. Na przykład, jeśli nie uda Ci się odtworzyć transmisji na YouTubie, dzięki planowi B będziesz wiedziała, gdzie możesz szybko przekierować odbiorców i jak to zrobić.

Opracowanie i rozpisanie planów B daje też trochę więcej spokoju w tworzeniu wideo na żywo. Oprócz tego też łatwiej będzie zareagować, żeby to wszystko działało.

Tylko dystans nas uratuje 

Wiem, że prawdopodobnie masz mnóstwo obaw, że coś może się nie udać albo pójść nie tak. Ja na przykład bałam się, że zrobię z siebie pośmiewisko, że coś po prostu powiem źle i tak dalej. Uważam, że jeśli chodzi o video na żywo, to nie można zachowywać się zbyt sztywno, bo jest to forma, która nie pozwala na to, by coś wyciąć albo ukryć.

Jeśli coś pójdzie nie tak, to po prostu warto potraktować to z dystansem, pośmiać się razem z odbiorcami z tego, że „hahaha, jesteśmy na żywo, takie rzeczy mogą się wydarzyć nie wiem to się wytnie”.

A co jeśli nie znam odpowiedzi na pytanie? 

Nie musisz wiedzieć wszystkiego! Kiedy ktoś zada Ci pytanie, na które nie jesteś pewna odpowiedzi, to możesz powiedzieć, że nie znasz odpowiedzi na to pytanie, ale chętnie się dowiesz i sprawdzisz. Niech ta osoba odezwie się do Ciebie na maila bądź w grupie na Facebooku, jeśli taką prowadzisz.

Krok 9: Testuj, testuj, testuj

Ostatni krok, który chciałam omówić to testowanie. Zanim przeprowadzisz swoje pierwsze wideo na żywo, przeprowadź testy, żeby dobrze poznać narzędzia i uniknąć niespodzianek związanych z brakiem praktyki.

Testy dają Ci większą pewność siebie przed tym pierwszym wydarzeniem na żywo. Nie będziesz się zastanawiać i martwić tym, co będzie, jeśli nie będziesz wiedzieć, co kliknąć. Testy pomagają ujarzmić, oswoić i zagłaskać brunatnego niedźwiedzia obaw, tak że zmieni się on we wspomnianego wcześniej pluszowego misia Jest to więc dobry sposób, żeby zacząć działać!

Stwórz własne miejsce do testów 

Możesz zrobić takie testy za zamkniętymi drzwiami, tworząc środowisko tekstowe, którego nikt poza Tobą nie zobaczy. Jak? Możesz stworzyć na potrzeby testów prywatną grupę na Facebooku, wydarzenie filmik na YouTube bądź konto na Instagramie.

Wszystko zależy od tego, w jakim programie chcesz tworzyć to wideo na żywo. Gdy będziesz miała takie miejsce, to możesz tam na przykład codziennie, przez tydzień prowadzić 10-minutowe wydarzenie. Pozwoli Ci to nabrać wprawy, która jest Ci potrzebna, by uniknąć problemów związanych z tym, że nie znasz dobrze narzędzia. 

Na początek rób video dla małej grupy

Kolejna rzecz, którą możesz zrobić, to testowe nagrania dla małej grupy osób ze swojej społeczności, czyli zrobić jakiś taki mały webinar. Pierwszy webinar, pierwsze wydarzenie na żywo warto zrobić małe. Jeśli planujesz zamknięte wydarzenie jak webinar, to na początek zaproś tylko na przykład osoby, które są zapisane na newsletter. 

Odpuść promocję i płatne wydarzenia

Nie promuj tego dodatkowo w social mediach. Niech to będą takie pierwsze koty za płoty. Pierwszego wydarzenia też nie warto robić płatnego, bo jeśli ludzie zapłacą, żeby je oglądać, a coś nie wyjdzie, to też będzie to dla Ciebie dodatkowa presja.

Na początek, żeby się przetestować, warto jednak zrobić małe, bezpłatne wydarzenia. Możesz nawet powiedzieć, że to jest Twoje pierwsze takie wydarzenie, żeby też zrzucić z siebie tę presję, że wszystko musi być idealnie, tak by odbiorcy się nie połapali, że to pierwszy raz. Ale czemu?

Jeśli powiesz i przyznasz się do tego, że „to moje pierwsze wydarzenie dlatego Wasze wsparcie będzie nieocenione” i gdzieś tam na czacie dostaniesz wsparcie od Twoich odbiorców, to da Ci to dodatkową siłę do działania. Myślę, że dobrze jest po prostu się przyznać, a nie udawać, że jest inaczej, bo udawanie nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Powoduje dodatkową presję, a dodatkowa presja to jest wróg tego, żeby się przełamać i potem możesz się zrazić do tworzenia następnych wydarzeń.

Próba sprzętu 

Teraz powiem Ci, jak wyglądał mój pierwszy live. Zrobiłam go właśnie w takiej zamkniętej grupie testowej, gdzie tylko ja mówiłam, a mój mąż oglądał i sprawdzał czy wszystko jest w porządku, czy mnie widać i słychać. Takie wiecie testy sprzętu i nikt tego nie widział. To były live typu „raz dwa trzy … czy mnie słychać, czy mnie widać, halo halo dzień dobry to ja Ola Gościniak” i testowałam po prostu takie utarte frazy na początek, na koniec, sprawdzanie głosu, ustawienia kadru i tak dalej.  

Mój pierwszy live

Natomiast kiedy czułam, że już ok, zdecydowałam się na live w grupie Jesteśmy Interaktywne, czyli mojej zamkniętej grupie, gdzie live nie był publicznie dostępny dla każdego. Z tego co pamiętam, był to piątek, godzina siódma albo ósma rano więc bardzo wczesna pora. Nigdzie nie zapowiedziałam, że taki live się odbędzie. Zaplanowałam, że na tym live odpowiem na trzy pytania, które pojawiły się na grupie dzień wcześniej.

Wypisałam więc te pytania, a od myślników zaznaczyłam, co tam w odpowiedzi chcę powiedzieć i się połączyłam. Na starcie się bardzo zdenerwowałam i zaczęłam dukać „halo, halo czy mnie widać”, mimo że wiedziałam, że nikogo nie ma w tych numerkach osób oglądających. Naprawdę bardzo się zdenerwowałam, ale dzięki temu, że miałam tę rozpiskę oraz plan to przeszłam do odpowiedzi na pytania. 

Odpowiedziałam na pierwsze pytanie, na drugie i w momencie jak kończyłam odpowiadać na trzecie, zobaczyłam w tych cyferkach, że dwie osoby się połączyły i zaczęły oglądać tego live. To, że ktoś to ogląda, jak ja dukam, tak mnie zdenerwowało, że po prostu powiedziałam „dobra, do widzenia, papa” i wyłączyłam się. Tak wyglądał mój pierwszy live. Zaraz po zakończeniu pomyślałam „o boże ale zrobiłam z siebie idiotkę”, ale po chwili zastanowienia doszłam do wniosku „ej, ale zrobiłam swój pierwszy live, pierwsze koty za płoty i drugi będzie na pewno lepszy, bo gorzej się nie da”. Nie postawiłam sobie poprzeczki zbyt wysoko.

 Systematyczne live’y w grupie 

Jak opadły emocje związane z pierwszym live to zdecydowałam, że w grupie Jesteśmy Interaktywne będę taki live robiła co tydzień, w każdy piątek. Moje postanowienie było rzeczywiście takie mocne, że przez rok (a nawet dłużej) co tydzień w piątek te live się odbywały. Służyły one głównie temu, żeby nabrać wprawy, bo widziałam, jakie są super kursy wideo i webinary a ja chciałam tego typu wydarzenia prowadzić i uważam, że te live’y to była świetna sprawa i ćwiczenie do tego, żeby rzeczywiście się przełamać. 

Ta cotygodniowa praktyka z live w grupie, w której czułam się bezpiecznie była dla mnie bardzo ważna. Wśród Interaktywnych czułam się bezpiecznie. Dopiero kiedy poczułam, że jestem gotowa na następny krok, to zdecydowałam się poprowadzić webinar. Tak to właśnie u mnie wyglądało. Robiłam kroki powolutku, pomału, żeby nie rzucić się od razu na bardzo głęboką wodę. Potrzebowałam czasu, żeby się rozkręcić, bo startowałam naprawdę z trudnego miejsca. 

Problem z publicznymi przemówieniami

Jak wspominałam, nie miałam żadnych predyspozycji do wideo na żywo, do przemawiania publicznego to już w ogóle i byłam osobą, która bardzo bała się kamery. Hit, hitów jest taki, że jak w szkole były odpowiedzi ustne to ja zawsze dostawałam jedynki, nawet jak znałam odpowiedź, bo mnie tak paraliżował strach, że nie byłam w stanie po prostu wydukać odpowiedzi, którą znałam.

Myśl o działaniu, a nie obawach!

Dlatego jeśli też uważasz się za osobę bez wrodzonych zdolności i czujesz, że jesteś tak beznadziejnym przypadkiem ja, to wiedz, że wszystko da się wypracować. Po prostu potrzebna jest praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Przestań myśleć o obawach, tylko zacznij myśleć nad ich rozwiązaniem, nad tym jak ułożyć plan, nad tym jak to wszystko będzie wyglądało. 

Twoje zadanie na dziś! 

Moje zadanie domowe dla Ciebie na dzisiaj jest takie — zaplanuj dzisiaj datę swojego pierwszego wydarzenia na żywo. Może to być za tydzień, za miesiąc, za dwa miesiące, ale weź kartkę i napisz konkretną datę, konkretny dzień tygodnia, konkretną porę lub konkretną godzinę gdzie to zrobisz.

Zaplanuj sobie tę datę, a następnie zacznij po kolei planować jakich rzeczy musisz się do tego nauczyć, żeby ta data rzeczywiście ta data była możliwa do osiągnięcia. Myślę, że pomoże Ci w tym te dziewięć kroków, które dzisiaj przedstawiłam. 

Podsumowanie wszystkich kroków

  1. Znajdź dobre, “dlaczego” chcesz tworzyć wideo na żywo i wypisz swoje dlaczego – dlaczego, czyli wszystkie powody, korzyści, jakie da Ci prowadzenie video na żywo, dopóki nie znajdziesz tego ostatniego punktu, który rzeczywiście jest najważniejszy. 
  2. Wypisz obawy i znajdź do nich rozwiązanie. 
  3. Znajdź przeszkody, wypisz je i także usuń je spod swoich nóg. 
  4. Znajdź dobry termin — czas i godzinę kiedy będziesz takie wydarzenia prowadzić.
  5. Zastanów się nad tym czego musisz się nauczyć i gdzie znajdziesz wiedzę na ten temat. 
  6. Zaplanuj dokładnie tematy i zagadnienia Twoich wydarzeń na żywo.
  7. Przygotuj plan na wstęp, zakończenie, rozwinięcie 
  8. Opracuj plan B, by w momencie kiedy coś pójdzie nie tak zachować spokój i wiedzieć co zrobić.
  9. Przeprowadź testy, żeby zyskać praktykę i następnie wałkuj, wałkuj, wałkuj. Rób wydarzenia na żywo, ćwicz, a zobaczysz, że dzięki temu każde kolejne będzie coraz lepsze, bo będziesz wyciągać wnioski na przyszłość dotyczące tego co możesz zrobić inaczej i jeszcze lepiej.

Wierzę, że te porady pomogą ci w przełamaniu się do video na żywo. Pamiętaj, że nie jesteś sama, nie jesteś sam! Wiele osób miewa problemy z wypowiedziami publicznymi i tym żeby zacząć nagrywanie video czy to na żywo, czy nie. To absolutnie normalna sprawa! 

A tutaj wypisałam linki do informacji poruszanych w podkaście

Skąd pobrać podkast Ola GO?

  • Na blogu – lista wszystkich podkastów
  • Android – słuchaj na Androidzie w swojej aplikacji
  • Spotify – kliknij lub skorzystaj z lupki i frazy „Ola Gościniak”
  • iTunes – słuchaj podkastu na urządzeniach od Apple
  • Spreaker – korzystaj z aplikacji lub na stronie
  • Soundcloud – kliknij lub skorzystaj z lupki i frazy „Ola Gościniak”
  • Stitcher – słuchaj za pomocą aplikacji
  • Kanał RSS – skopiuj adres RSS i wklej go w aplikacji, której używasz
  • Pobierz – Pobierz ten odcinek i słuchaj tam, gdzie chcesz.

Jak przełamać się do video na żywo — podziel się swoimi sposobami!

Prowadzisz video na żywo? Czy dopiero zaczynasz? Daj znać, na jakim etapie jesteś, oraz jakie są Twoje sposoby, by przełamać się do video na żywo.

P.S. Ruszyła przedsprzedaż książki Chcę WWWięcej! Jeśli interesuje Ciebie ten artykuł, to musisz ją zobaczyć. Kliknij tu i sprawdź!

Ola Gościniak

Pomysłodawczyni marki Jestem Interaktywna, ekspertka WordPress, mentorka biznesów online, blogerka, przedsiębiorczyni, wykładowczyni akademicka, autorka e-booków, książek m.in. bestsellerowej „Bądź Online” oraz kursów online WordPress i WooCommerce, organizatorka Interaktywnej Konferencji, autorka cenionego podcastu wyróżnionego przez Forbes Woman. Więcej →

Książka Chcę WWWięcej!

Ruszyła PRZEDSPRZEDAŻ książki Chcę WWWięcej! Jak zarabiać online na swojej wiedzy? Ta książka pomoże Ci zaistnieć w sieci! Chcę WWWięcej!

7 Komentarze

  • Na razie nie czuję potrzeby nagrywania, ale może kiedyś sie odważę. To tak, jak z mówieniem po angielsku – znam ten język bardzo dobrze, ale gdy mam mówić – stresuję się. Studia mi w tym trochę pomagają, ale trzeba czasu, by się oswoić 🙂

  • Cześć Interaktywne 🙂
    Ja od września robię Livy po ang na moim Instagramie @wiktoria.burn.
    Idzie mi coraz lepiej i to wyzwanie jest bardzo pomocne Ola, szczególnie pytania w kartach pracy i moje notatki, wierze ze mogę wejść na kolejny poziom i odważyć się np na webinar (to moj niedźwiedź brunatny 😉)

  • Świetny wpis merytorycznie, ale też bardzo…ludzki:) Bardzo się stresuje nawet zdjęciami, a co dopiero kamerą czy nagrywaniem Instastories. Zdecydowanie działa tutaj typowe “co ludzie powiedzą”, ale racja – warto się odważyć:)

  • Myślałam, że jest to o wiele prostsze. Napisałam sobie tekst (ściągę) patrzyłam w kamerę – i mogę powiedzieć jedno podziwiam studentów, którzy teraz zdają egzaminy online i potrafią z tego korzystać, bo dla mnie to jest naprawdę opanowanie nowej umiejętności, która z trudem mi przychodzi. Ale jak to z wszystkim praktyka, praktyka, praktyka i za każdym razem będzie lepiej. Nie można się zniechęcać.

  • Bardzo przydatny tekst o przełamywaniu strachu przed video na żywo! Teraz czuję się pewniej i gotowy podjąć to wyzwanie. Dzięki za praktyczne wytyczne!

  • Dzięki praktycznym wskazówkom poczułam się pewniej, próbując przekazywać treści na żywo. Dzięki za cenne rady!

    • Super! Bardzo się cieszymy!

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *