Wiem, że pewnie nie to chcesz usłyszeć, ale uniknięcie wpadki  na żywo w czasie prowadzenia video online graniczy z cudem. Niech to Cię nie powstrzymuje przed działaniem! Dzisiaj opowiem Ci o tym, jak możesz radzić sobie ze wpadką, gdy już się pojawi, jakie były moje wtopy w czasie transmisji na żywo, a także, dlaczego wbrew pozorom wpadki są dobre.

To już 4 lata!

Wiesz, że raptem kilka dni temu spostrzegłam, że minęły dokładnie 4 lata, odkąd przeprowadziłam swoją pierwszą transmisję na żywo?  Równo 20 stycznia 2017 roku! Odbyła się ona w grupie Jesteśmy Interaktywne. Jak to wyglądało? Szybko połączyłam się o bardzo wczesnej porze (tak, liczyłam, że nikogo nie będzie!), odpowiedziałam na 3 najczęściej pojawiające się pytania w grupie i gdy tylko zauważyłam, że ktoś mnie ogląda — rozłączyłam się. Czy byłam zadowolona z tej transmisji?

Na początku nie! Uważałam, że zrobiłam z siebie idiotkę, by po przemyśleniu dojść do wniosku, że… w końcu mam to za sobą, a teraz będzie już tylko lepiej. Nie da się ukryć, że poprzeczka nie była wysoko.

A może zaczniesz dzisiaj?

Ciągle zwlekasz z przeprowadzeniem swojego video na żywo? Co Ty na to, by właśnie dziś się przełamać? Możesz to zrobić w zaufanej grupie Jesteśmy Interaktywne. Wystarczy, że wpiszesz hasztag #videoonline i uruchomisz transmisję. Dlaczego warto zrobić to dzisiaj? Bo będziemy razem świętować rocznicę swojego pierwszego video na żywo. 

wpadki na żywo

Wpadki na żywo

Ciągle zwlekasz z przeprowadzeniem swojego video na żywo? Co Ty na to, by właśnie dziś się przełamać? Możesz to zrobić w zaufanej grupie Jesteśmy Interaktywne. Wystarczy, że wpiszesz hasztag #videoonline i uruchomisz transmisję. Dlaczego warto zrobić to dzisiaj? Bo będziemy razem świętować rocznicę swojego pierwszego video na żywo. 

Moje wpadki

wpadki na żywo

Nim zaczęłam prowadzić video na żywo, miałam naprawdę wiele obaw.  Że się pomylę, przejęzyczę, nie będę znała odpowiedzi na jakieś pytanie… Potem okazało się, że walczyłam na żywo z ogromnym komarem, w trakcie live zaczęłam skręcać kaloryfery, coś tam źle powiedziałam, a nawet ratowałam sytuację, gdy chwilę przed webinarem wyłączyli prąd. Trochę tego było!

Zmiana podejścia

Istotne jest, jak do tego podejdziesz. Te wszystkie głupotki, zabawne sytuacje, przejęzyczenia sprawiają, że stajesz się dla oglądających kimś bliższym i przy okazji pokazujesz ludzką twarz. Prowadzenie video na żywo ma wiele zalet, w tym zmniejszenie dystansu między Tobą a odbiorcami. Wbrew pozorom te wpadki mogą w tym pomóc!

Dystans

Traktuj je z dystansem. Na żywo nie da się nic wyciąć, ani zaplanować perfekcyjnie od A do Z, jednak to właśnie sprawia, że robienie live’ów i webinarów jest wyjątkowe. To bliższa forma kontaktu ze społecznością, którą uwielbiam. Te wszystkie głupotki, zabawne sytuacje, przejęzyczenia sprawiają, że stajesz się dla odbiorców kimś bliższym i pokazujesz “ludzką twarz”. Przestajesz być niedostępną osobą, ukrytą za swoimi tekstami, grafikami, czy zdjęciem profilowym. Video na żywo to świetny sposób, by rozwijać się w sieci, dlatego nie pozwól obawom, by dalej cię wstrzymywały.

Nie musisz wiedzieć wszystkiego

Nie musisz wiedzieć wszystkiego! Obawiasz się pytania na żywo, na które nie znasz odpowiedzi? Nikt nie jest alfą i omegą. Szczerze powiedz, że czegoś nie wiesz, ale chętnie to sprawdzisz i odpowiesz. Możesz taką osobę zaprosić do swojej grupy (jeśli ją masz) albo kontaktu mailowego. To pokaże, że ciągle się rozwijasz i zdobywasz nową wiedzę.

Miej plan B

Nie unikniesz niektórych wpadek, ale zawsze możesz je trochę ograniczyć. Wypisz, co może nie wyjść w trakcie transmisji na żywo i obok napisz swój plan B do każdej z tych sytuacji. Dzięki temu poczujesz się pewniej, bo w razie czego będziesz wiedzieć, co zrobić.

Powiedz o wpadce i działaj dalej!

Czasami, gdy zdarzy się nam coś stresującego, zamiast męczyć się z tym, analizować, warto powiedzieć o tym głośno, przetrawić to i w końcu poczuć ulgę. Zamienić sytuację w żart, poprawić koronę i działać dalej.

Często tak robię i to może być również Twój sposób poradzenia sobie z taką sytuacją. Ostatnio pytałam się o Wasze wpadki w trakcie video na żywo. Oto jedna z nich przesłana przez Gosię Sacałę:

“Jestem trenerem głosu, mam grupę na FB obecnie 15 tys, wtedy może 10-12 tys. Na grupie, co poniedziałek analizuje technicznie głosy moich patronów i udzielam uwag i propozycji ćwiczeń, jak rozwijać swój głos. To był lipiec, ukrop taki, jak tylko można sobie wyobrazić, a ja oczywiście nie mogłam otworzyć okna, bo z ulicy zawsze chodzą jakieś hałasy, więc dosłownie lało się ze mnie. Nie wiem, co mnie podkusiło, by ubrać dżinsowe szorty, ale po godzinie siedzenia na kanapie, w jednej pozycji miałam wrażenie, że chwila i będę miała na sobie te szorty do końca świata. Zatem, jak zwykle pożegnałam się ze społecznością, wstałam z kanapy, pochyliłam się nad telefonem, kliknęłam “zakończ”, usiadłam, napisałam się wody, po czym wstałam i zdjęłam spodenki. Kiedy opadły na ziemię spojrzałam na przód, na laptop…który pokazywał wciąż transmitowany obraz dla 20 oglądających osób”.

Jak sobie poradziła z tym Gosia? Weszła na Instagrama i opowiedziała na stories, co się stało. Okazało się, że obnażając ten wstyd, poczuła ulgę, a dzisiaj śmieje się z tej sytuacji i opowiada o niej innym, by ośmielić innych do działania.

Wpadki na żywo — Twoja historia

Jakie wpadki na żywo masz za sobą? Podziel się swoją historią!

P.S. Interaktywna Akademia WordPressa już trwa! Stwórz stronę WWW lub sklep online na WooCommerce i odbierz świadectwo ukończenia szkolenia wystawione przez placówkę oświatową Jestem Interaktywna na druku MEN. Dołącz do prawie 10 000 zadowolonych studentek i studentów. Nabór trwa do zajęcia wszystkich miejsc! CHCĘ POZNAĆ CENY! ⇒

4 Komentarze

  • Ta, wystąpienie na żywo przed kamerą – niewiele jest bardziej tresujących rzeczy w życiu. Zdecydowanie łatwiej robić za gadającą głowę do zwykłego nagrania. Bardzo fajny tekst który z pewnością wielu osobom pomoże w pierwszych krokach podczas livów.

  • Do występów na żywo warto podejść ze świadomością, że po drugiej stronie też są ludzie. Mimo wszystko live przed kamerą jest chyba mniej stresujący niż wykład w auli przed kilkoma setkami osób.

  • Uczymy się na błędach i wpadkach. To też droga do rozwoju, jak w każdej innej branży. W mojej (copy) też nie ma innej opcji, by dojść do mistrzostwa, jak tylko robić swoje i nie bać się popełniać błędów. 🙂

  • Myslę, że liczba tzw. wpadek czy nieudanych eksperymentów, świadczy tylko o ilości podejmowanych prób. Każda kolejna próba przybliża nas do celu. Tylko ten nie ma wpadek, kto nie próbuje.
    Pozdrawiam

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *