Mity SEO - sprawdź czy nie jesteś więźniem tych przekonań!

W tym artykule znajdziesz najczęściej słyszane przeze mnie mity SEO. Znalazłam ich aż 20. Jestem ciekawa, ile z nich zdarzało Ci się słyszeć, daj znać!

Najczęściej pojawiające się mity SEO

1. SEO to czarna magia

MIT. Obiecuję, że od igrania z magią SEO na nosie nie wyrośnie Ci żadna włochata brodawka jak u wiedźmy. SEO to jest tylko zbiór czynności, które trzeba wykonać, aby zadbać o dodatkowych odbiorców z wyszukiwarek. Więcej najczęściej słyszanych przeze mnie wymówek opisuję w moim artykule Dlaczego nie dbasz o SEO – 7 najczęstszych wymówek!.

2. Pozycjonowanie to nieczysta manipulacja wynikami Google

Prawda i fałsz. Rzeczywiście pozycjonowaniem możesz zadbać o wyższy ranking swojej strony internetowej w wyszukiwarce, ale żeby od razu nazywać to nieczystą manipulacją? Jest to taka sama manipulacja jak umieszczenie numeru telefonu do firmy w książce telefonicznej. Dbając o SEO ułatwiasz Twoim odbiorcom odnalezienie Ciebie w gąszczu stron WWW, które znajdują się w wyszukiwarce. Manipulacja? Nie sądzę!

3. W moim biznesie nie da się stworzyć kampanii content marketingowej

MIT. Uważam, że w każdej branży uda się stworzyć ciekawy dział z poradami, wiedzą know-how, wywiadami ekspertów lub bazą branżowej wiedzy. Trzeba tylko przeznaczyć chwilę czasu, aby znaleźć dobrą koncepcję na takie działania. Content marketing i prowadzenie bloga jest ogromną składową dbania o pozycję swojej strony WWW w wyszukiwarkach i nie można tego bagatelizować.

4. SEO jest bardzo drogą zabawą

I tak i nie. Pozycjonowanie może być rzeczywiście drogie, jeśli powierzymy je zewnętrznej firmie. Jednak możemy się tym zająć na własną rękę i wtedy jedynym kosztem będzie poświęcony przez nas czas lub ewentualnie zakupiony kurs z SEO, aby podszkolić się w tej dziedzinie.

5. Muszę być na 1 miejscu dla popularnej frazy

MIT. Nie zawsze pierwsze miejsce w rankingu przynosi duże rezultaty. Jesteśmy przyzwyczajeni, że na samej górze pojawiają się wyniki płatne i coraz częściej patrzymy najpierw na dalsze wyniki. Dodatkowo popularne frazy zajmują łącznie około 30% wszystkich wyszukań, znacznie częściej wyszukujemy bardzo specyficzne informację z tak zwanego długiego ogona. Dlatego warto się pozycjonować na niszowe, ale bardziej szczegółowe frazy.

6. SEO należy komuś zlecić

MIT. Można, ale na pewno nie należy. W ostatnich czasach bardzo trudno jest znaleźć dobrą firmę pozycjonerską, aby sobie nie zaszkodzić. Wiele, zwłaszcza mniejszych firm, używa praktyk, które są uznawane przez Google za spamerskie. Już nie raz widziałam efekty takich działań i bardzo trudno jest się z nich wyplątać. Na pewno nie chcesz zostać ukarany przez Google’a usunięciem z rankingu lub trafieniem na listy spamerskie, które będą sprawiać, że każdy e-mail wysłany z Twojej domeny będzie trafiał odbiorcom do folderu SPAM. Nie mówię, że każda firma pozycjonerska to zło, ale jeśli nie proponuje Ci ona usług copywritera to już powinna Ci się zapalić czerwona lampka, że coś może być nie tak.

Skoro już znasz ogólne mity SEO, przejdźmy teraz do tych bardziej szczegółowych.

7. Przejście na nową domenę powoduje stratę dotychczasowej pozycji strony

MIT. Jednak trzeba tutaj zaznaczyć, że trzeba to zrobić dobrze, czyli z zastosowaniem przekierowań 301 i warto także poinformować o tej zmianie Google poprzez narzędzie Google Search Console. Odsyłam Cię tutaj do artykułu: Zmiana nazwy domeny – jak nie strzelić sobie w stopę?.

8. Do SEO należy używać oprogramowania do spamowania linkami

Kolejny fałsz w naszym zestawieniu MITY SEO. Warto dbać o zewnętrzne linki kierujące do naszej strony internetowej, ale znacznie więcej zyskasz dbając o te bardziej wartościowe. Na przykład poprzez napisanie artykułu gościnnego z linkiem zwrotnym do Twojej strony lub poprzez polecenia Twojej strony przez innych np. blogerów, którzy uważają ją za wartą uwagi swoich odbiorców. Kilka linków na stronach z większą reputacją jest znacznie lepsze niż setka spamerskich linków na stronach najgorszej jakości. Na dodatek za to drugie działanie możemy być ukarani przez Google’a. Warto ryzykować? Nie sądzę!

9. Wiek domeny jest bez znaczenia

MIT. Niestety wiek domeny ma znaczenie. Dlatego zaraz po założeniu strony internetowej będzie trzeba swoje odczekać, aby zaczęła się ona lepiej pozycjonować. Im domena starsza i z większą dobrą historią linków zewnętrznych tym lepiej dla rankingu strony WWW.

10. Duplikacja treści szkodzi SEO

Prawda i fałsz. Owszem duplikacja może zaszkodzić, jeśli zdarza się notorycznie i kopiujemy za każdym razem treść całego artykułu z innego bloga lub strony. Jednak jest na to sposób, jeśli na stronie z duplikatami tekstów umieścimy link do oryginalnego źródła wraz z atrybutem rel=”canonical” to problem powinien być rozwiązany. Dodanie go sprawi, że wszelkie linki i oceny rankingowe zostaną przyznane oryginałowi. Problem solved!

11. SEO nie ma nic wspólnego z użytecznością

Oczywiście, że ma.  Im większy ruch na Twojej stronie i zaangażowanie odbiorców tym lepiej. Nie ma co się oszukiwać, Google doskonale wie, jakie statystyki ma Twoja strona internetowa (chociażby przez Google Analytics) i bardzo dobrze, że tak jest. W tej sposób wyszukiwarka jest w stanie premiować chętniej odwiedzane przez odbiorców strony internetowe i pokazywać je wyżej w wyszukiwaniach. Dzięki temu możemy bardziej dopasowywać je do ich potrzeb i sprawiać, że Internet jest znacznie przyjemniejszym miejscem!

12. Linkowanie w social mediach nie ma znaczenia na SEO

Teoretycznie nie ma, ale w praktyce takie linki zwiększają zaangażowanie naszych odbiorców. A im większe zaangażowanie tym może być większa pozycja strony internetowej w Google. Więc pośrednio mają znaczenie i warto wykorzystać to.

13. Linki wewnętrzne nie mają wpływu na SEO

Kolejne moje ulubione mity SEO. Linki wewnętrzne mają wpływ zarówno na SEO, jak i są świetne, aby angażować na dłużej odbiorców w lekturę naszej strony internetowej. Dlatego wzbogacaj swoje artykuły o linki do innych powiązanych wpisów.

14. Zbyt duża linków zewnętrznych szkodzi pozycjonowaniu strony

MIT. Liczba linków zewnętrznych nie szkodzi pozycjonowaniu i nie obniża pozycji Twojej strony, więc nie musisz się bać o każdy zamieszczany przez Ciebie link. Takie linki mogą być szkodliwe dopiero, jeśli zaczniemy przedawkowywać. Czyli na każdej jednej podstronie i artykule będzie ich ponad 200. Wtedy możesz zacząć się martwić, jednak czy będzie to 5,10,15 czy 20 na jednej stronie to nie zrobi to większej różnicy.

15. Zepsute linki w Twojej stronie nie mają wpływu na SEO

Owszem mają. Jeśli na Twojej stronie będzie bardzo dużo popsutych linków to mogą mieć negatywny wpływ na postrzeganie Twojej strony przez Google za wartościową, dlatego sprawdzaj cyklicznie, czy nie ma żadnych błędów 404 po kliknięciu w linki zamieszczone na Twojej stronie. Takie informacje znajdziesz w Google Search Console.

16. Na stronie głównej musi być dużo treści

Niekoniecznie. Wystarczy, że strona główna będzie prawidłowo zoptymalizowana i będzie kierowała linkami zewnętrznymi do odpowiednich działów, które tej treści będą miały odpowiednio więcej.

17. Lokalizacja hostingu nie ma znaczenia

MIT. Fakt, lokalizacja hostingu nie ma bezpośrednio znaczenia na pozycjonowanie. Jednak pośrednio już trochę tak. Ponieważ serwer umieszczony w kraju, z którego odwiedzają Cię odbiorcy będzie szybciej odpowiadał pokazując Twoją stronę internetową. A szybkość wczytywania strony już na pozycjonowanie wpływ ma – zwłaszcza w przypadku urządzeń mobilnych. Oczywiście znacznie większy zysk w szybkości działania strony WWW będzie po optymalizacji obrazków, ale warto wziąć też pod uwagę lokalizację serwera.

18. Im więcej słów kluczowych na pojedynczej stronie tym lepiej

MIT. Najlepiej wybrać maksymalnie kilka słów kluczowych dla całej strony i pojedynczą oraz różnorodną frazę dla każdego artykułu. Nie da się wypozycjonować jednej podstrony na kilkanaście-kilkadziesiąt różnych popularnych fraz.

19. Sprawdzając Page Rank możemy zobaczyć, jaka jest nasza reputacja w Google

Największy mit w tym zestawieniu mity SEO. Dlaczego? Page Rank nie jest już wspierany przez Google i dla każdej strony internetowej wynosi on 0. Dlatego nie można już na nim polegać.

20. Artykuły trzeba pisać głównie pod SEO

Błąd! Artykuły należy pisać głównie pod odbiorców, bo to oni mają odwiedzać stronę internetową. Na co komu artykuły pisane tylko pod SEO, w których zapominamy o odbiorcach? Być może na krótką metę wypozycjonują się wysoko. Ale po co? Skoro nie będą one ciekawe dla odbiorców, którzy wcale nie będą mieli ochoty zostać na Twojej stronie na dłużej i uciekną szybciej niż przyszli.

 

A jakie są Twoje ulubione mity SEO, które zdarza Ci się najczęściej słyszeć?

P.S. Ruszyła przedsprzedaż książki Chcę WWWięcej! Jeśli interesuje Ciebie ten artykuł, to musisz ją zobaczyć. Kliknij tu i sprawdź!

Ola Gościniak

Pomysłodawczyni marki Jestem Interaktywna, ekspertka WordPress, mentorka biznesów online, blogerka, przedsiębiorczyni, wykładowczyni akademicka, autorka e-booków, książek m.in. bestsellerowej „Bądź Online” oraz kursów online WordPress i WooCommerce, organizatorka Interaktywnej Konferencji, autorka cenionego podcastu wyróżnionego przez Forbes Woman. Więcej →

Książka Chcę WWWięcej!

Ruszyła PRZEDSPRZEDAŻ książki Chcę WWWięcej! Jak zarabiać online na swojej wiedzy? Ta książka pomoże Ci zaistnieć w sieci! Chcę WWWięcej!

21 Komentarze

  • Ciekawy wpis – ja np. byłam przekonana, że im więcej linkow zewnętrznych tym gorzej. Jednak ostatni punkt utwierdził mnie, że robię to dobrze 😉

    • Karane jest to dopiero, jeśli na każdej jednej podstronie są setki linków, bo może to sugerować, że jest to strona stworzona tylko i wyłącznie dla linków, ale jeśli tworzysz je w naturalny sposób wplatając tam, gdzie trzeba to nie będziesz miała z tego powodu problemów. 🙂

      • Bardzo pomocny wpis, dziękuję:) Chciałabym dopytać jeszcze tylko co dla SEO będzie oznaczało “w naturalny sposób”? Mam na myśli sytuację, gdy pod wpisem na blogu będę chciała podać listę stron, z których korzystałam, tworząc wpis (taką mini bibliografię): link pod linkiem. Jak Google będzie na to patrzeć?

        • Listę zawsze możesz tworzyć, bo przecież linki też są potrzebne. Dla “bezpieczeństwa” należałoby dodać do kodu html znacznik “nofollow”, który informuje google, żeby linków nie sprawdzał. Przykład Treść linku – to najbezpieczniejsza metoda na to, żeby zrobić chociażby listę 50 ulubionych blogów i nie bać się o SEO 😉

          • Dziękuję:)

  • ostatni punkt wywołał w mojej głowie i sercu słyszalne wręcz “uffff” 😀 😀 Dzięki 🙂

    • Tak, bardzo wysoko jest teraz stawiany content pisany dla odbiorców 🙂

  • Faktycznie trochę pokutuje mit że SEO to nieuczciwa praktyka ?

    • Bardzo często na to trafiam. Oczywiście, jest to manipulacja, ale nie jest nieuczciwa! 🙂 SEO to taka czerwona torebka, którą kobieta zabiera na randkę w ciemno, aby zostać rozpoznaną przez partnera. I pozycjonowanie jest właśnie taką taką torebką dla Twojego bloga, który idzie na randkę z Twoim czytelnikiem 🙂 Czyż nie ładniej sformułowane?

  • Jest fajna wtyczka do Wordpresa, która wyszukuje niedziałające linki. Co do linków, to słyszałam, że tylko te “dofollow” są szkodliwe w większych ilościach.

    • W przypadku powyżej 200 na pojedynczą podstronę, kiedy takich podstron jest znacznie więcej na stronie. W przypadku mniejszych ilości nie jest to problemem. W WordPressie wystarczy mieć Yoast SEO połączony z Google Search Console i informacje o linkach niedziałających pojawią się w panelu WP 🙂

      • Nie – Google Serach Console i Yoast SEO wskażą nieprawidłowe linki na naszej stronie. Ale sporo linków mamy na zewnątrz i tego już nie zobaczymy. Madziof pyta zapewne o wtyczkę “Broken Link Checker”, która sprawdza za nas wszystkie linki.

  • Ja bym dorzucił jeszcze stwierdzenie, które do tej wypowiadają niektórzy pozycjonerzy: “gwarantuję 1sze miejsce w Google”

    • O, z tym się zgodzę! Taki tekst lub podobny przewija się na wielu stronach oferujących usługi pozycjonerskie, a niemal każda taka firma mieni się liderem w swojej branży 😉

  • Dziękuję za kolejny bardzo merytoryczny wpis.

  • Jak zwykle cenne rady!

  • super wpis. dla laika takiego jak ja bardzo pomocny, dziekuje xxx

  • Do tej pory słyszałam, że wszystkie linki zewnętrzne są bee. Wiele razy rezygnowałam z nich w swoich postach. Cieszę się, że to mit. 🙂

  • Bardzo pomocne zestawienie 🙂 Widzę, że muszę częściej używać linków wewnętrznym na swoim blogu. Warto starać się, żeby właśnie treść była jak najlepsza (a nie pisana tylko pod SEO), bo Google analizuje nie tylko ilość wejść, ale również czas, jaki czytelnicy spędzają na naszym blogu i to ma ponoć również bardzo duży wpływ na pozycjonowanie.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *