Zastanawiasz się, czy justować tekst na stronie? Opowiem, czym różni się Internet od książek w zakresie edycji tekstu i dlaczego nie każde rozwiązanie jest dobre do wszystkiego.
Jeśli wolisz zamiast video wersję pisaną, to poniżej znajdziesz transkrypcję.
Czego się dowiesz?
- Czy warto justować tekst na stronie?
- Kiedy tekst jest czytelny dla odbiorcy?
Książka a Internet
Bardzo często justujemy obustronnie, ponieważ jesteśmy do tego przyzwyczajeni w książkach papierowych. Rzeczywiście w książkach takie justowanie wygląda bardzo dobrze, ale jaka jest różnica pomiędzy książkami a Internetem? Bardzo duża! W momencie, gdy kilka osób czyta tę samą książkę, to dokładnie każda strona i każdy tekst będzie wyglądał w ten sam sposób, ponieważ jest to tylko jedno papierowe medium. W Internecie nie jest to jednak takie proste.
Justować tekst na stronie, czy sobie odpuścić?
Strona internetowa jest wyświetlana na wielu różnych urządzeniach, mogą to być telefony, tablety, komputer, a nawet telewizory – wtedy tekst nie będzie wyglądał tak samo na każdym urządzeniu. Różna szerokość urządzenia sprawi, że tekst będzie się układał w zupełnie inny sposób. Z tego powodu nie możesz mieć wpływu na każdą linijkę i na to, jak będzie ona ułożona.
Dodatkowym minusem jest to, że w Internecie nie możesz dzielić wyrazów, tak jak to robi się w książkach. Jak to zatem działa? Skoro nie możesz podzielić wyrazu, to będzie on przeniesiony do następnej linijki. Z racji justowania nie może powstać tutaj szpara, dlatego wszystkie wyrazy w zdaniu zostaną porozciągane i pojawią się między nimi różnej wielkości odległości. W ten sposób w każdej linijce będą to nierówne szpary pomiędzy wyrazami. Tym samym może i po bokach zyskasz porządek, ale tak naprawdę w środku tekstu będziesz mieć okropny…burdel.
Tekst musi być czytelny
Przez justowanie teksty są mniej czytelne, a uważam, że czytelna treść jest znacznie ważniejsza, niż to by była ona idealnie równa po bokach. Chociażby z tego powodu nie powinno się justować w Internecie.
Dodatkowo – o ile taki justowany tekst może wyglądać dobrze na większych urządzeniach, to prawdziwy problem zaczyna się na urządzeniach mobilnych, gdzie szerokość szpalt jest znacznie węższa. W momencie, gdy pojawia się większy wyraz, zostaje on przesunięty do następnej strony. Efekt? Często dwa wyrazy rozdzielone są taką przerwą – że jeden znajduje się na początku linijki, a drugi na jej końcu. Tym samym tworzy się tak wielka szpara, że wystarczy spojrzeć na tekst ze zmrużonymi oczami, by dostrzec, że między tymi szparami mógłby przepłynąć stateczek 😉
Podsumowując: nie justujemy! Wiem, że wiele osób i to nawet topowych blogerów korzysta z justowania. Jeśli nie jesteście przekonani, to zachęcam do tego, byście zrobili doświadczenie — wyłączcie justowanie na miesiąc i po tym czasie zobaczcie swoje statystyki Google Analytics. Czy odbiorcy nie zostają czasem na Waszej stronie na dłużej? Dam sobie rękę uciąć, że statystyki Wam się w tym miesiącu poprawią – zwłaszcza jeśli chodzi o urządzenia mobilne. Swoją drogą, jeśli chcesz zatrzymać czytelników na jeszcze dłużej, to łap super inspiracje na teksty. Ważne, by tekst był czytelny. Zachęcam Was do niejustowania tekstu w Internecie.
A Ty justujesz tekst, czy nie? Daj znać w komentarzu, czy Cię przekonałam!
Więcej tego typu poradników znajdziesz na moim kanale Youtube.
27 Komentarze
Ja dopiero niedawno, po długich bojach ze sobą, przekonałem się do niejustowania tekstu. Teraz nie wiem jak mogłem tyle czasu justować teksty i nie wyobrażam sobie powrotu do tych praktyk…
Cieszę się 🙂 Dopiero po czasie widać, jakie spustoszenie w tekście robi justowanie obustronne w Internecie.
Zgadzam się, choć na jednej ze swoich stron stosuje justowanie 🙂
Dodam, że do WordPress są wtyczki pozwalające na łamanie wyrazów więc można zastosować justowanie nie tracąc wiele z użyteczności choć finalnie i tak trzeba wykonać testy renderowania na różnych urządzeniach.
Rzeczywiście są do tego wtyczki, ale nie znalazłam takiej, która łamie wyrazy zgodnie z zasadami języka polskiego, a to jest już dla mnie niedopuszczalne.
Na jednym z blogów używałem hyphenatora z wtyczką do sierotek działały dobrze.
Ja używamwp-Typography. Jestem zadowolona z tego, jak dzieli wyrazy.
Dziękuję! Nie znałem tej wtyczki 🙂 Przetestuję w wolnej chwili.
Kiedyś justowałam, teraz już tego nie robię. Jedyne, gdzie mam tekst justowany, to strona główna- taki szablon;) Nie za bardzo uśmiecha mi się grzebanie w cudzej pracy, więc przymykam na to oko.
Najgorzej to wypada zazwyczaj w artykułach, ale jeśli masz dużo tekstu na stronie głównej to przejrzyj ją na mobile, czy oby na pewno Twoja strona jest czytelna.
justowałam teksty na początku, bo tak mi poradziły doświadczone blogerki, choć sama nie byłam do końca przekonana. Na szczęście w porę się ogarnęłam i przestałam justować, bo patrząc na tekst – strasznie mi się zlewał.
Niestety 🙁 Mi nie raz zdarzyło się wyjść z bloga czytanego na mobile ze względu właśnie na justowanie. A co do doświadczonych blogerów z dużymi zasięgami to kwestia wygląda tak, że oni mają na tyle dużo odbiorców, że nie do końca poświęcają czas na dogłębne przeanalizowanie statystyk, gdzie uciekają odbiorcy. Większość z tych osób za bardzo skupia się na liczbie UU, a nie na tym, aby poprawić współczynnik odrzuceń lub średni czas trwania sesji itd.
Bardzo przydatne wideo, bo wiele naczytałam się o tym, żeby nie justować tekstu, ale nie było napisane dlaczego. Tylko… ja nie mogę się jakoś do tego przekonać, bo mimo wszystko moim zdaniem lepiej wygląda wyjustowany tekst. 🙁
W książce owszem – dobrze wyjustowany wygląda. Ale na stronie WWW najłatwiej zobaczyć jakie spustoszenie robi się w tekście zmrużając oczy – wtedy dopiero widać jak bardzo rozproszone są wyrazy i jak różne są odległości między nimi. Przez to bardziej męczymy się czytając taki tekst i nie damy rady przeczytać dłuższych treści – np. artykułów blogowych. A co za tym idzie? Na krócej zostaniemy na stronie 🙁
Najgorsze jest to, że ja to wszystko rozumiem, ale jakoś źle mi wygląda niewyjustowana recenzja na własnym blogu. Może to po prostu kwestia przyzwyczajenia.
Nie przekonałaś mnie, ale wzbudziłaś niepokój i zaciekawienie 🙂 . Zrobię więc doświadczenie z niejustowaniem i zobaczymy za jakiś czas!
[edit] Super włosy!
Hihi, dzięki! Daj znać po doświadczeniu jakie będą efekty 🙂
Justuję i teraz mam ciężki orzech do zgryzienia, bo tekst wyjustowany bardziej mi się podoba, ale argumenty zacne. Pomyśle.
Wyjustowany może ładniej wyglądać na dużym ekranie. Ale najważniejsze pytanie: Czy tekst ma wyglądać ładnie czy czytelnie?
Ja jestem za tym, żeby justować na dużych ekranach, a na małych przedstawiać wersję wyrównaną do lewej strony 😉 Wtedy nie ma przerw… Tu jest ciekawy techniczny artykuł na ten temat: https://webinsider.pl/strona-www-css-bez-justowania-na-mobile/ 🙂
Czyli dobrze mi świtało, że jednak justowanie jest niepotrzebne! Praca magisterska wyglądała całkiem zgrabnie, jak skrojona od linijki… ale na stronie już nie muszę mieć tego kija w tyłku. Dzięki za ten wpis!
“Kija w tyłku” <3
Od początku blogowania nie justuję tekstu 😉 i nawet nie zamierzam 😉
Już nie justuję 🙂 Przekonałaś mnie na swoich warsztatach na Blog Conference Poznań w tym roku 😀 Co prawda jeszcze starych tekstów nie poprawiłam, ale na bieżąco ju nie robię tego błędu!
Nie justowałam, nie justuję i nie będę. Serce mi zadrżało, gdy otwierałam ten post, bałam się, że napiszesz, że powinnam.
Witam
Uważam że każdy ma prawo decydować na tworzonej przez siebie stronie korzystać z takich opcji jakie uważa za właściwe a nie zmuszać wszystkich wg własnego upodobania. Programy i bazy danych powinny być stworzone w taki sposób aby wszyscy mogli z tego korzystać wg własnego upodobania a nie podporządkowywać pod własną modłę. Ile czasu trzeba było myśleć aby wymyślić Edytor Gutengerg. Jest to przykład na to jak wykańcza się firmę i program WordPress. Wróżę ucieczkę wielu użytkowników od WordPressa, a wystarczyłoby zastosować proste metody aby edytor nowy jak i klasyczny działał wg wyboru. Zawsze należy stosować zasadę wyboru różnych opcji. Przecież najprostszą metodą edytora tekstowego jest zastosowanie opcji np z Microsoft Word, wówczas każdy zna ten edytor i nie ma żadnych problemów z jego obsługą.
Pozdrawiam
Hej, dzięki za info. Wolny wybór jest, wystarczy zainstalować wtyczkę Klasyczny Edytor i można używać klasycznego edytora 🙂 Wróżę akurat WordPressowy świetlaną przyszłość, bo to jest bardzo dobra zmiana akurat 🙂 A justowanie można ustawić w CSS, wszystko da się, jeśli się tylko chce 😀
Jest jednak pewien powód dla którego istnieją np. przepisy ruchu drogowego zamiast zwyczajnej samowolki. Co prawda od zbyt dużych przestrzeni międzywyrazowych jeszcze nikt nie zginął (chyba), ale jeśli tekst powstał z intencją dotarcia do możliwie największej liczby osób, rozsądnie było by nie utrudniać czytelnikom składania literek. Można justować tekst nawet do prawej krawędzi – bo można. Pytanie tylko – po co? Jeżeli priorytetem jest kwestia indywidualnego gustu to oczywiście nie sposób wchodzić z tym w polemikę (to mój blog i ja piszę dla siebie), jeżeli natomiast teksty tworzone są z myślą o czytelnikach, warto przygotować je w taki sposób, aby sam proces czytania nie przeszkadzał. Pamiętajmy, że najlepszy design jest niezauważalny – on po prostu działa.